Najnowsze wpisy, strona 63


Bez tytułu
Autor: bunio
11 grudnia 2006, 19:02

 

 

Jakaś głupawka mnie dzisiaj naszła. No co? Wczoraj było ciężko, a dzisiaj odbój. To jakoś trzeba rozładować? Tak?

 

cisza i spokój niesłychany

nie biją w mojej głowie dzwony

jeszcze na alarm nie przyszedł czas

napiszę słówko do niej jeszcze raz

bez słowa wieczór jest stracony

jakby ptasie mleczko nie zjedzone

 

 

a jak się ktoś zaśmieje wrednie

umieszczę jego fotkę w kiblu na dnie...

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
11 grudnia 2006, 15:36

 

 

Co we mnie wskrzesza ogień?

Nie ma takich ustalonych sytuacji. Właściwie wszystko. Ale generalnie nigdy nie jest to jeden powód. Kiedy rano przeciąga się całe ciało.... linia brzucha, pleców, trochę wypięte pośladki, lekko wklęśnięte podbrzusze:) I wyprostowane ręce nad głową, czy trochę w bok. Jeżeli w bok to głowa także trochę przechylona...

Tego nie wolno przegapiać. Dlaczego mówi się "dzień dobry"? Na powitanie. Zawsze więcej widzi się witając kogoś. Przecież budząc się także mówimy "witaj". Można to zrobić pocałunkiem, delikatną pieszczotą, która mówi, że ktoś dostrzega. Także wzrokiem. Nie trzeba mówić, że coś się podoba. Wystarczy połaskotać pod pachą... z uśmiechem i z zachwytem.

Także, kiedy nagle poczuję jej dłoń na mojej. Tak bez powodu.

Albo, kiedy przechodząc obok mnie, nagle zmienia kierunek, zeby na chwilkę się przytulić.

I jeszcze...

Kiedy pyta: "...jak myślisz?..." patrząc mi w oczy i uśmiechając się.

Kiedy mam zajęte ręca, a ona wtula się we mnie, szepcząc do ucha. Kiedy czuję za nim jej palce.

Kiedy po dłuższej chwili milczenia - pierwsze słowo jest do mnie, o mnie i o tym, co w związku ze mną.

Kiedy czuję jej palec na moich ustach, jako... dobranoc.

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
09 grudnia 2006, 16:32

 

 

O czym myślę stojąc przy garach? Że to nieporozumienie. Nie wiem, po co to robię. Niepotrzebnie się wysilam. Teraz na stole powinna już stać butelka dobrego wina. Dzisiaj białego. Zapałki obok świec. Zachęcająco odsunięte krzesła....

A nawet nie będzie mi się chciało sprzątnąć kubka z niedopitą kawą. Zamiast jej muzyki pozostanie szczekanie telewizora. A zjem, pewnie, trzymając talerz na brzuchu, leżąc, leniwie rozwalony w fotelu. Przed tym właśnie telewizorem. Do pełni uroku tego wieczora pozostanie tylko beknąć głośno po jedzeniu.

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
08 grudnia 2006, 17:38

 

 

Idąc żółwik przez bezdroża

Myśli sobie...

"nie mam noża

gdybym nóż miał dziś w kieszeni

wszyscy byliby skwaszeni

i łachudry i pijaki

wszyscy poszliby do paki

za ich głupie figle z rana

żem jest w błocie po kolana

utytłany przykro patrzeć

aż wrażenie ciężko zatrzeć

bo skorupa proszę pana

do przykrości tak ich skłania

że to niby twarda jest

to już w środku siedzi śmieć?

można kręcić mną do woli

a mnie nigdy to nie boli?

Za me krzywdy i bolączki

tak to mówię Panu ja

powywieszałbym

za jaja..."

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
03 grudnia 2006, 13:04

 

 

 

Czasem, kiedy spóźnię się o pięć minut pozostaje mi szukać jej śladów pozostawionych, choćby przelotnym spojrzeniem. Dlatego lubię, kiedy opowiada o miejscach które lubi. Sam mogę je wtedy odwiedzać w nadziei, że w którymś z nich znajdę stygnący cień ciepła pozostawionego jej dłonią. Jakoś zagłuszam żal i złość na siebie, że nie udało mi się wcześniej wstać. Staram się znaleźć słowa, którymi ją będę przepraszać. Za to, że musieliśmy budzić się osobno.