Najnowsze wpisy, strona 73


Bez tytułu
Autor: bunio
19 października 2006, 00:40

 

 

Coś nie pozwala mi spać. Czuję, jakby koło serca coś mruczało. Czuję Jej obecność. Chcę być jak najdlużej. Może teraz śni o mnie?

Zarozumiałe te moje palce.

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
12 października 2006, 16:28

 

 

 

Chwilę chcę pobyć sam.

Poukładać sobie w głowie. A właściwie przypomnieć. Poczuć znów. Tak, żeby żaden człowiek nie przeszkadzał, pobyć samemu w tych ścianach. Do nich ogranicza się zasięg świata. Potem nic nie ma, bo przecież nie widać. Nie chcę podnosić głowy. Wolę nie widzieć, że gdzieś tam jest jeszcze kawałek życia, które tętni. Tętni wesoło.

Nie chcę wesołości.

Lepiej mi się myśli kiedy jestem poważny. Więcej pamiętam. Nie rozpraszam się na gesty. Tłumienie śmiechu, żeby nikt nie usłyszał.

Minie. Mija...

Znów jestem. Jak każdego ranka.

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
12 października 2006, 16:20

 

 

 

Dlaczego uśmiech znika z twarzy? Dlaczego niektórzy mówią, że spełza? To obrzydliwe uczucie. Czuję, jakby skóra mi wysychała, czuję, jakby za chwilę miały pojawić się pęknięcia. Bolą policzki nawet kiedy żuję gumę. A ciężko otworzyć usta, żeby ją wypluć. Tylko powieki częściej opadają. Trzeba je przetrzeć, żeby można było wsiąść do samochodu. Opada głowa, opierając się o szybę. Ręka nie ma ochoty sięgnąć, żeby przekręcić kluczyk w stacyjce....

 

Tak przypuszczam, bo nawet nie wstałem z fotela...

Przydałby się jakiś mały cud...

 

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
12 października 2006, 08:50

 

 

 

 

Przychodzi nieraz taki czas, kiedy trzeba coś zrobić. Pragnienie staje się wystarczającą podporą dla decyzji. Na niektóre posunięcia już teraz mógłbym się zdecydować. Wiem, że nawet z nieprzewidzianymi skutkami mógłbym sobie poradzić. To, właściwie, jest proste.

To tylko „co” i „jak”. „Dlaczego” już wiem.

 

 

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
12 października 2006, 08:30

 

 

 

Uciekłbym, któregoś dnia chętnie. Tarzałbym się w lesie po zeschłych liściach. Śmiał do drzew, mówił do siebie. W nocy pisałbym o marzeniach. Rano o snach…