08 grudnia 2006, 17:38
Idąc żółwik przez bezdroża
Myśli sobie...
"nie mam noża
gdybym nóż miał dziś w kieszeni
wszyscy byliby skwaszeni
i łachudry i pijaki
wszyscy poszliby do paki
za ich głupie figle z rana
żem jest w błocie po kolana
utytłany przykro patrzeć
aż wrażenie ciężko zatrzeć
bo skorupa proszę pana
do przykrości tak ich skłania
że to niby twarda jest
to już w środku siedzi śmieć?
można kręcić mną do woli
a mnie nigdy to nie boli?
Za me krzywdy i bolączki
tak to mówię Panu ja
powywieszałbym
za jaja..."