Najnowsze wpisy, strona 60


Bez tytułu
Autor: bunio
25 grudnia 2006, 18:11

 

 

 

Muszę czuć, że jestem kochany. Potrzebuję potwierdzeń. Wiem, że ciężko mnie kochać. Wiem, że jestem dziwny. Dlatego potrzebuję potwierdzeń. Słów. Nie wystarcza mi to, że sobie tlumaczę. Muszę jasno i otwarcie wiedzieć. Trzeba mi czasem powiedzieć... "kocham Cię"...

Dlatego, że wiem, jak ciężko mnie kochać...

Właśnie dlatego.

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
25 grudnia 2006, 17:39

 

 

 

Zawsze była mi najdroższa. Wszystko tłumaczyła. Nie tylko mnie. Również innych.

Torturowanie człowieka... jak sobie pomyślę to każdej żywej istoty... nie jest prostą sprawą. Skutek jest zawsze dwojaki. Skutkiem jest zawsze złamanie psychiki, lub zobojętnienie. Prawdopodobieństwo sukcesu zawsze jest 50 %. Statystycznie. Nie rozpatrując konkretnego przypadku. To trudna sztuka. Nazleży pozbyć się emocji, które jak wiadomo są drugim ja człowieka. Zakładając, że to człowiek torturuje, chociaż fakt ten powoduje, że torturujący przestaje mieć prawo nim się nazywać. Człowiek złamany, także, z racji tego, że siłę daje człowieczeństwo. Jeżeli człowiek daje się złamać - przestaje być człowiekiem.

Czy znane są przypadki znęcania się wśród zwierząt? Stąd wzięło się określenie - "gorszy niż zwierzę"? Co to w ogóle znaczy? Czy to zwykły zlepek słów? Mający na celu wywarcie wrażenia? To demagogia.

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
25 grudnia 2006, 17:30

 

 

 

Jest coś takiego, jak odpowiedzialność, za czyny. Za słowa i takie inne pierdoły. Ma to mówić, że należy zastanawiać się nad tym co się wykonuje. Blog miał być moim pamiętnikiem. Miejscem, gdzie piszę szczerze i tak, jak myślę. Także wszystko.

Nie chciałbym "odpowiadać" za jego prowadzenie

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
25 grudnia 2006, 17:28

 

 

 

Na codzień żyje mi się relatywnie lekko, ale przychodzą dni, kiedy o takiej lekkości... marzę. Staje się tak... że nawet wspomnienia stają się marzeniami. Bo tak ciężko pamiętać o tym, co było jeszcze wczoraj, że to jakby... utopia. Pamięć nie pomaga. Przedzieram się jakby przez pokłady granitowych skał. Czując, jak każda komórka jest wytrącana z sieci ciała.

Powinienem znaleźć sobie psychiatrę...

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
25 grudnia 2006, 16:54

 

 

Większość tego, co ze mną związane i moimi sprawami rozpatruję w pojęciach winy. Nie potrafię po prostu zastanowić się nad czymś. Zawsze wydaje mi się, że nie zrobiłem czegoś po prostu, a jestem czemuś winien. No i... jeżeli staram się o czymś pomyśleć... wygląda to, jak wybielanie się. Zawsze "muszę" starać się coś wytłumaczyć. Nawet, jeżeli nie muszę, lub tłumaczę tylko sobie.