Najnowsze wpisy, strona 4


.
Autor: bunio
24 kwietnia 2008, 00:26

 

 

 

Czasem tak brakuje przestrzeni w pokoju. Bo ściany.

A jak się wyjdzie na balkon... to także. Bo bloki w zasięgu wzroku. Za blisko.

Kiedy przesunę wzrok trochę w lewo? Znów nie tak. Widzę horyzont, ale wiem, że on tak daleki, że nieosiągalny i nie ma po co dążyć... bo świat okrągły. Zawsze zatoczy człowiek koło. Niby nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale staje się nieraz w punkcie wyjścia. To nie to samo?

Po prostu znów coś mi się przypomniało. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę pamiętać o czym dzisiaj myślałem, bo napisać nie mogę, bo to zbyt jasno o mnie, a tego bym nie chciał.

I dobrze, że dzisiaj nie mam lenia, bo robienie czegokolwiek - wsadzenie rąk w jakiekolwiek zajęcie napewno pomaga. Chociaż może stan dzisiejszy nie jest taki znów ciężki, bo ostatnio nie bywa.

I tego trzeba się trzymać.

 

 

 

.
Autor: bunio
23 kwietnia 2008, 23:14

 

 

 

Czytam coś i nie wiem co powiedzieć, chociaż tyle słów się ciśnie. Kurczę... za dużo się ciśnie. Więc narazie tylko je sobie pomyślę.

Przypominam sobie coś takiego...

-Dlaczego to oglądasz?

-Bo wtedy widzę, że są jednak ludzie którzy mają gorzej niż ja.

 

 

 

.
Autor: bunio
23 kwietnia 2008, 19:03

 

 

 

Nie tylko się widzi, ale także słyszy.

Dzisiaj słyszałem, jak pewna pani klarowała dwóm chłopaczkom w wieku koło 4 i 7 lat na oko, jak to ich tatuś będzie miał dziecko z panią. Oczywiście wszystko z odpowiednimi komentarzami, których chłopcy nie mogli zrozumieć. Ale oczywiście napewno kiedyś to odniesie skutek odpowiedni.

Oczywiście... nie popieram tego, że ktoś ma na boku dziecko z panią, ale czy to co ta mamusia robiła jest napewno dobre?

 

 

 

.
Autor: bunio
22 kwietnia 2008, 16:21

Nie chce mi się gadać, więc tylko wklejam, a każdy niech sobie zobaczy, co zechce.

a

b

.
Autor: bunio
20 kwietnia 2008, 22:17

 

 

 

Pomijając wszystko inne...

Czasem mam taką chęć... Taką gwałtowną, nieprzemożną, niepohamowaną, nieokiełznaną chęć powiedzenia komuś... kocham Cię.

Nawet nie chodzi o odwzajemnienie samych słów. Ja wiem... kłóci się to z filozofią singla, ale czasem trzeba coś przyznać przed sobą. Ja wiem, że to dzisiaj i jutro, za dnia, już tego nie będzie. To nie są słowa, które nagle wpadają do głowy. Mam to od lat. Tak mocno chcę... A singlem czuję się od kilku miesięcy. Od kiedy się pogodziłem.