Najnowsze wpisy, strona 34


bez
Autor: bunio
29 września 2007, 15:58

 

 

Czasem tak czekam na coś... Niemal cieszę się, jakby to już za pięć minut...

Na coś niespodziewanego, ale jakbym miał podstawy tego się spodziewać. A tym czasem nie zrobiłem nic, żeby to coś miało nastąpić.

I tu kojarzy mi się reklama totka... "a grasz??!!"

 

 

 

bez
Autor: bunio
23 września 2007, 20:49

 

 

Chyba nie powinno mi zależeć na ludziach...

Ich i tak zwykle nie ma, kiedy ich potrzebuję. A kiedy ja jestem potrzebny, to i tak jestem zbyt zkręcony, żeby im coś dać.

Więc? zgodność interesów?

Chwila.

Ale uczę się z tym żyć od dawna.

 

 

 

bez
Autor: bunio
21 września 2007, 21:30

 

 

Bardzo szybko przywiązuję się do ludzi... a potem z każdą chwilą bardziej mi brak...

Wiesz, co to znaczy BRAK?...

Rzadko kto potrafi wyobrazić sobie próżnię... 

 

 

bez
Autor: bunio
18 września 2007, 03:27

 

 

 

Nie wiem dlaczego nie lubię spać. Może się tego boję? Czasem moje sny są piękne... Przytulam się do miękkich piersi. Szepczę do ucha kochane słowa... czuję delikatność ciała... Zaraz potem czuję jak gryzą mnie szare szczury.... Coś ściska mój mózg...

czuję jakieś lęki...

coś, czego nie potrafię nazwać...

jakieś płaszczyzny na których moje nogi są jak spętane... chcę biec, a nie mogę, czasem lecę... ale nie w tych snach...

kiedyś te lęki nazwę...

 

 

 

bez
Autor: bunio
18 września 2007, 03:09

 

 

 

zwykle zaczyna się od tego, że coś delikatnie uwiera... Mnie... skarpetka na lewej nodze... uczucie staje się nie do wytzrymania... nie da się tego podrapać, bo tylko potęguje ból...

Takich wrażeń w ciągu dnia jest nieskończona ilość... Wiecznie coś uwiera. Czasem jest to kołnierz koszuli, pasek spodni... czasem trzykropki w zdaniu.

To, co wczoraj wydawało się miłym łaskotaniem, dzisiaj może boleć...

Podobało mi się, jak nie mogłem usnąć przy Niej... wiedziałem, że ten mój ból na skórze ma jakiś powód, przyczynę... Słuchałem jej oddechu. Czułem opór, kiedy dotykałem zastrzeżonych miejsc na skórze... Podświadomie uciekała... Przez sen przytulała się do mnie, ale kiedy nieopatrznym ruchem zbliżyłem ją ku świadomości... odrzucała mnie...

Szkoda, że nie potrafiłem "uśpić" ją na tyle, żeby zapomniała o rzeczywistości...

O lękach też mógłbym w nieskończoność...