15 grudnia 2006, 17:41
Rozpaczliwie. Tak jej pragnę. Chciałbym wyłączyć wszystkie inne myśli. Ze wszystkiego, co dotychczas napisałem przebija rozpacz. Jakby nadzieja umarła. To... jak potrzebuję, jak warto, jak trzeba choćby przez to, żeby miłość nie umarła na tym świecie... Jak intuicyjnie czuję...
Tak kocham wszystkimi komórkami. I nic ważniejszego.