16 kwietnia 2008, 18:42
Dzisiaj szczególnie fajne zdjęcia udało mi się zrobić. Chociaż nie nastawiałem się na to, bo po prostu jechałem do kumpla. Aparat wziąłem z przyzwyczajenia.
Extra.
Będę musiał je komus pokazać, bo sam jestem zadowolony, jak rzadko. Kilka wniosków... Bieda jest zatrważająca. Na każdym kroku. Polscy kloszardzi są gorzej ubrani, niż ci z niepolskimi rysami twarzy i karnacją skóry. Polki są cudowne - szczupłe, zgrabne, wysportowane, delikatnej urody, a obcokrajowców da się poznać na pierwszy rzut oka. Rowerowi kurierzy to odrębna kasta. Kloszardzi to najbardziej spostrzegawczy ludzie w mieście. Nie dziwię się. Nie lubię i nie rozumiem kłamczuchów. U kumpla poszło łatwo. Człowiek, który używa komputera od kiedy pamiętam, powinien umieć niektóre rzeczy sam zrobić. Od kumpli pieniędzy nie biorę.
Na jutro muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie.