Archiwum 30 grudnia 2007


bez
Autor: bunio
30 grudnia 2007, 10:17

 

 

 

Tak mi dzisiaj fajnie sen spadł z oczu. Nie usiadłem i nie byłem natychmiast trzeźwy. Powolutku wypadał piasek z pod powiek. Pojawiał się uśmiech. Nawet pewne uczucia przestawały zagracać pamięć.

Kilka następnych słów.

Zrobiło się tak...

Właśnie. Jak powiedzieć, żeby nie powiedzieć? a przynajmniej jedna osoba zrozumiała?

Cicho i spokojnie.

I jakby jaśniej.

 

 

dzięki

bez
Autor: bunio
30 grudnia 2007, 03:39

 

 

 


Do czego służy rozsądek? Żeby go tracić? Nie. Żeby go właśnie używać. No!!
Pewnie tak.
Nie wiem.
Może.
Dla świętego spokoju się zgodzę. Aczkolwiek...


By wypadało rozsądnie pójść spać, ale pewnie znów przyplącze się jakiś koszmar. Ostatnio stają się bardziej przewrotne. Zaczynają się od miłych rzeczy, wspomnień, marzeń - a potem okazuje się,  że to było tylko po to, żebym nie obudził się zanim sen na dobre się nie rozkręci.
Potem jest za późno.
Rano wstaję połamany, jakbym spał 2, a nie 8 godzin, więc po co mam się rozsądnie kłaść?.
Jeszcze chwilka.
Na podsumowanie dnia, przypomnienie sobie i pośmianie się z samego siebie - było kilka okazji.
I tym bezmyślnym bla bla...
właśnie

 

bez
Autor: bunio
30 grudnia 2007, 03:16

_________________