bez
30 grudnia 2007, 03:39
Do czego służy rozsądek? Żeby go tracić? Nie. Żeby go właśnie używać. No!!
Pewnie tak.
Nie wiem.
Może.
Dla świętego spokoju się zgodzę. Aczkolwiek...
By wypadało rozsądnie pójść spać, ale pewnie znów przyplącze się jakiś koszmar. Ostatnio stają się bardziej przewrotne. Zaczynają się od miłych rzeczy, wspomnień, marzeń - a potem okazuje się, że to było tylko po to, żebym nie obudził się zanim sen na dobre się nie rozkręci.
Potem jest za późno.
Rano wstaję połamany, jakbym spał 2, a nie 8 godzin, więc po co mam się rozsądnie kłaść?.
Jeszcze chwilka.
Na podsumowanie dnia, przypomnienie sobie i pośmianie się z samego siebie - było kilka okazji.
I tym bezmyślnym bla bla...
właśnie
Dodaj komentarz