08 stycznia 2007, 13:25
Chwila z nią wystarcza, żeby znów zaczęła szaleć wyobraźnia. Czasem nawet nie wiem, czy to wyobraźnia, czy może pamięć wszystkiego, co dzięki niej mam. Dziś znów powiedziałem jej parę słów o mojej miłości. Znów słuchała ich w milczeniu, a ja czułem, jak lubi słuchać. Trzymałem ją za rękę, a ona patrzyła na mnie i widziałem, jak uśmiech pojawia się na jej twarzy. Na koniec przytuliła się do mnie tak mocno, jakby tym objęciem chciała wszystko powiedzieć, a nie wiedziała od czego zacząć.