Archiwum 13 grudnia 2006


Bez tytułu
Autor: bunio
13 grudnia 2006, 18:19

 

 

Dobrze mi się myśli w samochodzie. Może dlatego, że tam czuję się bardziej sam, niz zwykle. Zawsze mogę depnąć i śmignąć szybciej. Ludzie... z pozoru biznesmeni na poziomiew garniakach pod krawatem... dłubią w nosach, zębach, ziewają na oścież. W samochodzie ma się wrażenie, że nikt nie widzi. Może dlatego właśnie... i myśli się pojawiają.

Czasem tak chciałbym usłyszeć dźwięk tych słów. Dźwięk mojego imienia. Zwykle biorę to na rozum. Doskonale wiem i czuję. Ale czasem tak brakuje.. Przychodzą takie dni, że te kilka słów starcza za wiele innych. Te wszystkie gesty, które na codzień traktuję, odbieram jak słońce - stają się jedynie uzupełnieniem. Widzę, jakie stają się wtedy jej oczy. Jak układają się usta... Nagle przylega do mnie całym ciałem. A ja wtedy staję się zupełnie inny. Przestaję mówić. Zaczynam słyszeć i widzieć więcej, niż zwykle. Staję się bardziej wrażliwy, niż zwykle. Łatwo wtedy dać mi szczęście, o którym kiedyś myślałem... marzenie...

tylko dlaczego mam wrażenie, że te słowa trącą egoizmem

 

 

 

Bez tytułu
Autor: bunio
13 grudnia 2006, 00:19

 

 

Pragnienie. Narasta z każdym jej dotknięciem. Czuję je przez grube swetry. Mrowi skóra, nawet, kiedy nie wiem, że mnie dotyka. Czasem budzę się w nocy. A zwykle parę minut przed budzikiem. Wiem, że wtedy mam uśmiech na ustach. Kiedy słyszę jej pierwsze słowo, czuję jak rozjaśnia mi się w głowie.

Czasem czuję gorycz.... Taki kamień, który stoi w przełyku. Zwłaszcza, kiedy podnosząc głowę widzę nie tą postać, którą chciałbym widzieć.

Przypominam sobie gładkość jej skóry pod moimi ustami. Z zamkniętymi oczami rozpoznaję miejsca w których byłem. Wiem, co za chwilę nastąpi. Słyszę jej głos wraz z pojawiającymi się literami.

Nie mogę dotknąć żadnego miejsca na moim ciele, bo stale mam wrażenie, że zabieram miejsce jej dłoniom. Mam jej palce wplecionie we włosy z tyłu gowy. Czuję, jak delikatnie badają skórę pod nimi. Wiem, że jest świadoma pieszczoty. Wtedy cały drżałem. To samo czuję codziennie, kiedy pomyslę o tym. Jak przyciąga mnie do siebie...

Pragnę jej w każdej chwili. Nie tylko w dzień, przez telefon. Nie tylko rano, przy śniadaniu. Także przy obiedzie, kolacji i we wspólnej kąpieli. W nocy nie pragnę. W nocy ją mam. Tak po prostu i bezwstydnie należymy do siebie.