03 czerwca 2008, 19:23
Pogoda zajebista jako żywo... Ciekawe zjawisko, bo w szkołach mówili, że kiedy ciało się podgrzewa, to atomy dostają energii, a moje atomy wręcz przeciwnie. Nawet butelki z wodą nie chce mi się podnosić. Ale to może paradoks jaki jest. Pewnie coś przespałem. Z tego lenistwa nawet jedzenia nie chciało mi się robić, więc dzisiaj jest zdrowo - czipsy na obiad. I dobrze... Akurat były w zasięgu ręki i nie musialem wstawać z fotela. Taka pogoda to uczy przewidywania rozmaitych okoliczności. Mianowicie: "czego będę potrzebować, jak już uwalę się w fotelu i nie będzie mi się chciało dupy ruszać?" woda, czipsy, jakaś kartka, długopis, przedłużacz do klawiatury i myszy, telefon można wyłączyć... pilot od telewizora. Chyba wszystko? I tak będzie do wieczora? Mówili, że gdzieśtam zapowiadają burze. Szczęśliwcy. U mnie to pewnie nawet chmurki nie będzie. Przydałaby się jeszcze jakaś sadzawka z wodą i przenośna lodówka na kostki. I to już wszystko. Wyłączam się... Łajdaki od zdjęć nie dzwonią ani nie piszą. Kciuki można puścić. Pies ich drapał.