09 sierpnia 2007, 23:18
Za przeproszeniem... wali mnie ten blog. Stał się jakiś obcy. Powaznie rozważam usunięcie na amen. Jak pisała Harley o tym czerwonym krzyżyku. Tak i ja. I to właściwie tyle z przemyśleń ostatnich dni. Zmagań z materią. Ludzkimi wymysłami. Szkoda, że kiedyś nie kazali za te blogi płacić. Teraz można by się domagać starego. To nowe jest do dupy.
Nie nastraja do pisania.
Jak zresztą wszystko...