Bez tytułu


Autor: bunio
01 grudnia 2006, 11:02

Czasami jest tak, że mając dużo wolnego czasu nie potrafię niczego powiedzieć. Czasem jest tak, że kiedy na wszystko go brakuje... wpada jakaś myśl i łagodnie brzęczy czekając.... zmuszając mnie do znalezienia kilku chwil na przepisanie. "zmuszając" to taki zwrot, bo wtedy chcę rzucić wszystko dla tej jednej myśli. Ta notka jest o tym, jak czekam na nią każdego dnia. O tym, jak otwieram nagle oczy, żeby sen nie zdążył uciec, zastygając oczarowany uśmiechem. Jak szybko się ubieram i siadam do klawiatury. Po drodze zbieram myśli, żeby potem czekały grzecznie w kolejce do swojego miejsca na ekranie. Tak, żebym nie musiał szukać ich daleko.

Bo one do niej uciekają przy każdej okazji.

 

Trzecia:

środa, 09 sierpnia 2006

Chciałbym brać w tym udział.

Chciałbym widzieć, jak budzisz się o poranku. Jak odgarniasz kołdrę w zamieszaniu wśród resztek krzyków snu. Chciałbym wiedzieć, czy przecierasz oczy, przed otwarciem?

Czy opędzasz się dłońmi przed jawą?

Wsłuchiwać się w przyspieszający rytm oddechu zbliżającego się do przebudzenia

Poczuć chwilę pozornej uległości.

Wtedy przylgnąć do ciebie. Gorącym ciałem przedłużyć chwilę bezładu. Niekontrolowanych zachowań w czasie snu. Wtedy pokazuje się podświadomość.

Przytulisz mnie?

Mam parę perfidnych pragnień.

Chciałbym podejrzeć chwilę, w której otwierasz oczy. Przez ten krótki czas chciałbym być niewidzialny. Ujrzeć Ciebie w czystej postaci.

Przytulając się dać poczucie bezpieczeństwa.

Wtedy…

Im dłużej będziesz opierać się jawie, tym większym będzie to dla mnie potwierdzeniem…

Jak długo możesz opierać się jawie w moich ramionach?

 

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz