Bez tytułu
21 listopada 2006, 09:32
Kiedy codziennie rano robię kawę… robię także dla niej. Nawet jeżeli jeszcze śpi, wiem, że zapach ją obudzi i wtedy przeciągnie się z rozkoszą. Powie, że jeszcze nie ma ochoty wstawać, a ja wiem, że chcę przynieść jej kubek do łóżka i wtedy szepnąć „dzień dobry”. Tak delikatnie, żeby nie strząsnąć resztek snu.
Dodaj komentarz