..


Autor: bunio
30 kwietnia 2008, 20:53

 

 

 

Burzy się nie boję - wręcz uwielbiam. Ale zawsze wtedy chciałbym się przytulić. Wiele razy się zastanawiałem i nie wiem, skąd bierze się ta chęc przytulenia. Może z tego, że chciałbym powiedzieć, podzielić się tym, co w burzy widzę? Może taka czułośc mnie ogarnia w konfrontacji z żywiołem? Nie mogę go pokonać, więc może przynajmniej chciałbym kogoś ochronić? Nie ochronić przed siłą, której nie mogę pokonać. Dać złudę, kilka zaklęć...

Może tak...

Przytul się kochanie, wtul bez reszty... a jak jebnie, to może we mnie...

 

 

 

01 maja 2008
Sama nie wiem, Buniek, po prostu mnie to wręcz rozrzewniło :))
01 maja 2008
no nie wiem:))) hłehłe... doprawdy... co uroczego może być w jebnięciu piorunem?:)
30 kwietnia 2008
Ostatnie zdanie... urocze. :) Uroczo rozbrajające :)

Dodaj komentarz