.


Autor: bunio
24 kwietnia 2008, 21:34

 

 

Dzisiaj mijając tych dwoje usłyszałem taki tekst:

"ja to swoją żonę 3 miesiące znałem zanim się z nią ożeniłem. Teraz to niektórzy znają się rok albo i więcej i jeszcze im mało, żeby się poznać."

Zarejestrowałem ich kątem oka, że pani z panem. Wcześniej nie zajmowałem się nimi, bo z tyłu tak normalnie wyglądali. Chwilę później coś zaskoczyło i się odwróciłem, żeby sprawdzić jak wyglądają z przodu. Zobaczyłem, że trzymają sie za ręce i pierwsze o czym pomyślałem, to... czy pan owdowiał, czy mu nie wyszło. Nie wiem dlaczego. Czasem trochę szkoda, że ludzie pojawiają się tylko tak... na chwilę. I nie można poznać historii.

A potem? To fakt, że kiedyś ludzie bardziej prostolinijni byli. I w ogóle. Z naciskiem na to "w ogóle", bo wszystko się tu mieści o czym mi się pisać teraz nie chce. Kiedyś jak się kogoś poznawało, to z grubsza wiadomo było kogo.

A teraz to nikt nie wygląda, jak wygląda... No cóż. Nawet się zakląć nie chce.

a

 

A jeszcze a propo's tekstów.

Przysiadłem sobie dzisiaj na ławeczce, żeby wtopić się w tłumek. Niedaleko mnie siedziało dwoje grubasów, kórych nie pstryknąłem. Bo nieciekawi byli. Zrobiłem kilka zdjęć i słyszę Pana Grubasa:

"tyle tych zdjęć robi tylko nie to, co TRZEBA"

No właśnie. Co TRZEBA fotografować?... dla mnie to zagadka. Ale sobie daruję.

 

 

 

 

to-tylko-ja
25 kwietnia 2008
Na szczęście każdy "widzi" inaczej, po prostu liczy sie wtedy ta jedyna, obecna chwila, warta przedłużenia bo oko, ucho, zapach, dźwięk ją wybrało..pozdrawiam:)
25 kwietnia 2008
Ostatnio szłam i zobaczyłam cos takiego, że pożałowałam, że nie posiadam aparatu. Ach... Do tej pory mam przed oczami. To tak a propos tego, co trzeba fotografować ;)
25 kwietnia 2008
każdy widzi inne piękno które warto uwiecznić.... może dla nich to pączki (na drzewach)
a fota miła dla oczu

Dodaj komentarz