Bez tytułu
12 listopada 2006, 06:25
Stałem się odważny. Wiem, że nie do mięczaków życie należy, a do tych, którzy umieją postawić na swoim. Już potrafię wiedzieć jak mówiłbym niektóre słowa, jak pieściłbym i obiecywał. By poczuła się nieskalana zwykłym pragnieniem, a jednocześnie zaspokojona przez kochanka. Jak namawiałbym do szaleństwa uczuć i żądz… A poprzestając na delikatnym dotyku dawał do zrozumienia, że nie jest to wszystko takie zwyczajne. Jak całowałbym jej usta w jednej chwili proponując lata.
By sam mój oddech w bezsenną noc starczył za wszystkie słowa…
Dodaj komentarz