.


Autor: bunio
18 kwietnia 2008, 14:10

 

 

 

Tak wkurzony jestem, że nawet śniadania nie daję rady zjeść. Kolejny raz okazuje się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzienia. Do tego stopnia, że ktoś jest w stanie podciąć gałąź pod sobą. Przestaje logicznie myśleć, bo własny punkt widzenia przesłania mu prawdę. Miesza się prawda z pragnieniami. Uważa, że jeżeli powtórzy jakieś kłamstwo paręset razy, to ono stanie się prawdą. Takie przejścia dzisiaj miałem. Nie da się rozmawiać z kimś, kto dyskutuje z faktami. A te fakty leżą na tacy. Piękne, wielkie, śmierdzące, zakurzone fakty.

Na szczęście mam już wprawę w milczeniu, więc nie nosiło mnie, żeby na siłę udowadniać. Niech sobie ten ktoś żyje w tym swoim sparszywiałym świecie. Kiedy się ten świat rozsypie... będzie dramat. Ale to już chyba nie mój problem.

No! Troszkę pomogło.

 

 

 

18 kwietnia 2008
Widzisz, jak się człowiek wygada, to od razu lepiej ;))
18 kwietnia 2008
dobrze że pomogło

Dodaj komentarz