Bez tytułu
26 października 2006, 14:58
A dzisiaj od rana? Ile tematów poruszyliśmy w tak krótkim czasie… Ile było uczucia w rozmowach. Półsłówek dających do zrozumienia. Tak, jakby każdy temat ozdobiony był dotykiem, pieszczotą. Uwielbiam tę lekkość. W każdym zdaniu się uśmiecha. Odrobinę przekomarzania, czasem powaga. Radosna. Niemal pląsa po pokoju.
Pytanie od drzwi…
„będziesz tęsknić za mną?”
Wybuch śmiechu, który słyszałem jeszcze, kiedy już była na korytarzu.
Dodaj komentarz