Bez tytułu
02 maja 2007, 02:14
Każda taka noc owocuje jakimiś przemyśleniami. Niektóre, jednak, tylko żalem. Pustką. Wspomnieniami wystawiającymi macki zza kołnierza. Oplatającymi głowę. Ściskającymi ją coraz mocniej. Coraz rzadziej jestem w stanie sensownie myśleć. Większość z tych myśli wyniszcza. Nad ranem, chociaż jestem gotów usnąć, nie mogę, bo czuję, że noc jest jakby niespełniona. Niespełniona, bo nie było w niej jednej pozytywnej myśli...
Żadnej nie spisuję na straty, bo wszystkie mam dzięki Niej. Choćby jedna na tysiąc była piękniejsza. Pozbawiona czerni...
Jedna z nieprzespanych także jest pięknym wspomnieniem.
Dodaj komentarz