Bez tytułu
23 października 2006, 08:33
Czasem poniedziałki są takie inne.
Jakby dawały się warunkować. Wstaje się z łóżka takim wytęsknionym. Z zasysającą wyszystkie najgorsze myśli próżnią w głowie....
Zastanawiam się, jak przetrwam najbliższe minuty. Dzień walczy z niechęcią do siebie.
Do pierwszego "dzień dobry"
Jej
Dodaj komentarz