bez


Autor: bunio
02 marca 2008, 17:08

 

 

 

To nic ciekawego, ale kiedy pierwszy raz wejdzie się do największej sypialni w Warszawie - wszystko jest takie samo. Takie same bloki, ogródki. Ludzie śpieszący się co rano w tę samą stronę. Po południu także samo.

Ale tak właściwie to nigdy nie spotkałem dwojga ludzi podobych do siebie. A znam wielu. I jakoś w każdym potrafię znaleźć coś innego, nowego. Narasta we mnie bunt przeciw klasyfikacjom uczonych. Że ktoś zachowujący się w jakiś sposób ma na przykład kłopoty z samoakceptacją.

Jakim prawem? Ktoś śmie wtykać do szufladki? Chyba nie pamięta o tym, że właściwie sam w tej szufladce już siedzi.

To bardzo wygodne. Upraszacza się, sprowadza do wspólnego mianownika. Tylko dlatego, że człowiek nie znosi zbytniej różnorodności. Nie ogarnia po prostu. Ma to do siebie, że lubi wiedzieć lepiej. Tylko dlatego, że ktoś dał jakiś papier, co to się dyplom nazywa.

Lubię podważać.

 

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz