bez


Autor: bunio
25 lutego 2008, 01:59

 

 

Ja się wcale nie dziwię, że ludzie się mnie boją i nie lubią. Bo ja nie mówię, co myślę. Tak. Przeważnie nie chce mi się dyskutować. Dam tylko do zrozumienia, bardziej lub raczej mniej wyraźnie jakie jest moje zdanie... tak bardziej delikatnie, żeby kogoś nie urazić. Jeżeli nie zamierza się z nim liczyć, to zamykam buzię i robię swoje. No i się zaczyna... przepychanka. Bo się wydaje, że jestem na tyle łagodny, że można mi coś narzucić, a to wcale nie jest prawda. Od cholery jestem. Lubię mieć własne zdanie (czasem wymyślone, ale zawsze) i nie można tak pod but. Bo się odgryzę. Bywa, że za ostro niewspółmiernie do sytuacji, ale zwykle nie mam ochoty na przedłużające się dyskusje. Więc jakbym kiedyś jęczał, że mnie nikt nie kocha, to proszę mi to przypomnieć.

No... Trzeba niektóre sprawy uporządkować, samokrytykę złożyć i na dzisiaj będzie tego.

 

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz