bez
16 stycznia 2008, 08:33
Czasem to tak najzwyczajniej w świecie chciałbym się przytulić. Tak rano. Z samego rana po przebudzeniu, albo trochę później - przed wyjściem do pracy. Objąć, wtulić się, poczuć zapach włosów. Szepnąć coś do ucha, pocałować i z lekkim sercem wyjść do pracy.
Kawa mocna dzisiaj będzie, bo i dzień zanosi się na długi. Zaczynamy.
Dodaj komentarz