Czasem aż rozrywa...
by się wrzasnęło, wykrzyczało...
Chciałoby się, żeby wreszcie ktoś zrozumiał. Lepiej... za mnie.
Czasem tak wszystkiego, co nie było... żal.
Tego, co nie pobiegło po myśli też.
Własnych błędów...
Najgorsze, że własnych błędów nie ma kto wybaczać. Kto się ulitować. Można ich tylko żałować.
Zostaje się z nimi sam na sam.
Dodaj komentarz