A może tak zakląłbym sobie szpetnie dosyć?
Tak też czasem mnie nachodzi żeby uzewnętrznić i dać upust.
Złości?
Chyba nie. Takiemu ogólnemu wkurwieniu, które rozchodzi się po kościach z pierwszym ludzkim odruchem. Z dotykiem dłoni na policzku...
No więc?
Nie chce mi się tak długo trzymać palca na kropce.
W sumie to ulotne. Zaśmierdzą trochę te przekleństwa... Dewoty skulą uszy... Po roku to gówno będzie się nadawać, żeby nim w piecu palić... Sam nie zrozumiem.
A teraz Szkołę Uczuć pooglądam - "jak dziadzia kochali"... kto oglądał ten może wpadnie.
To proste.
Ideały są piękne. Polecam ten film.
Dodaj komentarz