bez
16 listopada 2007, 18:40
Piękno... to jest takie coś, co nigdy nie zawodzi. Kiedy ciężko, samotnie i wyć się chce... wtedy można sięgnąć po nie. A kiedy przyziemnie, to idzie się pomimo.
Różne ma oblicza. Czasem wspomnienia. Czasem marzenia. To, co porywa w mgnieniu oka... wydobywa z otchłani myśli niepotrzebnych...
Ktoś mi kiedyś powiedział, że wychowując dzieci, stara się pokazać im coś innego... uczulić na inne wartości... Od tego czasu pamiętam o tym. Wiedziałem to... wiedziałem, że nie tylko na rzeczywistości opiera się byt, ale jakoś dzięki temu zdaniu... Nie chciałbym się zaplątać...
Jest parę prawd, które mi przekazała. I to jest moje własne piękno.
Dodaj komentarz