bez
18 września 2007, 02:44
polatać bym chciał... na skrzydłach duszy.. czasem mi się to zdarza. Taka beztroska, kiedy wsłuchuję się tylko w to, co chcę. Kiedy nieważne stają się dążenia, pragnienia, furie i to, co gna.
Kiedy przypominam sobie to co najpiękniejsze. Pragnę tego co najmilsze. Pożądam - jak nigdy dotąd... I nie pamiętam o końcu i skutkach.
Jakby sam lot się liczył... Ta rzeczywistość, kiedy widzi się mnogość konstelacji... Przez czystość nieba ma się wrażenie, że jest się wewnątrz... nich.
Obraz na najlepszym monitorze... dźwięk w najlepszych słuchawkach... ale to wszystko kwestia wyobraźni...
Kiedy pustka ogarnia bezkresnym widmem barw... przebłyski tęczy... zorzy... protuberancji... rozświetlają zakamarki...
Nie słyszy się dźwięku, bo przecież w próżni dźwięk się nie rozchodzi...
Dodaj komentarz